Zwiedzamy teraz i chodzimy gdzie
się tylko da. Byliśmy nawet na Bieganowie-tam jeszcze nie ma na pastwiskach
koni, ale mrowiska są w pełnej gotowości. Zdobyliśmy się na niemałą wyprawę do
muzeum górnictwa w Drogosławiu. To dopiero przeżycie. Wszyscy mówią, że
jesteśmy bardzo dzielni i odważni. Szkoda więc, że kopalnie są zamykane.
Byliśmy również w
szkole i to w liceum, gdzie młodzież ma teraz trudne egzaminy. Są ładnie ubrani
i niektórzy się uśmiechają. Pani wicedyrektor oprowadziła nas po niektórych
salach, na przykład: do biblioteki, na język francuski, na informatykę, na
religię; ale głównym celem była sala biologiczna.
Właśnie uczyliśmy się nieco o
owadach, a teraz możemy je oglądać spreparowane. Pani profesor, pokazała nam
o wiele więcej ciekawych eksponatów. W oglądaniu tych „przedziwności” pomagała
młodzież, która zajęła się nami wyśmienicie. Mamy więc nowych kolegów i
koleżanki oraz głowy pełne ciekawostek.
Coraz częściej nurtują nas pytania: kim zostanę, gdy urosnę?