sobota, 8 czerwca 2013

WYCIECZKA DO MARIANÓWKI


Nasze przedszkole 6 czerwca było puste, zaraz po śniadaniu wyjechaliśmy na wycieczkę do Marianówki. Jechaliśmy aż trzema autokarami trochę była długa ta podroż, wiec niektórzy zastanawiali się czy jeszcze jesteśmy w Polsce? bo jedziemy i jedziemy....Widoki za oknem były piękne, góry, lasy i nawet zwierzęta widzieliśmy; konie ze źrebakami, koty, psy, kury...krowy było wtedy wielkie poruszenie w autobusie. W końcu udało się nam dotrzeć na miejsce. 

 




W Ośrodku Salezjańskim czekał już na nas Ks.Władysław pokazał nam duże i małe króliczki, a potem owce kameruńskie, ciekawie wyglądały. 







Zupa pomidorowa była przepyszna wszyscy z apetytem zajadali i oddali puste talerze.

Jak przystało po obiedzie zalecany jest ruch, wiec poszliśmy na boisko pograć trochę w piłkę, poskakać na skakance. 












  Pogoda była piękna wymodlona, było ciepło i przebijało się słońce. Następnie autokarami pojechaliśmy do sanktuarium Matki Bożej Marii Śnieżnej Przyczyny Radości, ale po drodze była niespodzianka droga była remontowana i musieliśmy iść trochę na pieszo to trochę też trwało....Jako pierwsze ruszyły trzylatki a potem inne grupy, ale były bardzo daleko. Potem był bieg żeby nie wyprzedzić się nawzajem. Mieliśmy okazje zachwycać się widokami, śpiewem ptaków i szumem strumyka nawet zatrzymaliśmy się żeby popatrzeć jak szybko płynie i posłuchać jak szumi... Idąc dalej pod górę udało się nam zatrzymać nasze autobusy na stopa, które dowiozły nas na górę.




























Matka Boża przywitała nas pięknym słońcem. Pomodliliśmy się za za nasze rodziny i cale przedszkole.
Zjedliśmy coś dobrego bo droga była mecząca i wróciliśmy do ośrodka na pyszny podwieczorek i zabawy.













































































I nadszedł czas powrotu do Nowe Rudy. Rodzice musieli trochę na nas poczekać, ale wróciliśmy cali i zdrowi,a przede wszystkim śpiący. Trzylatki bardzo smacznie spały.



 




Cieszymy się bardzo z udanej wycieczki i czekamy z utęsknieniem na następną.
 Przygód było co nie miara i na długo zapamiętamy tą wycieczkę, szczególnie trzylatki . Dla nich to była nie lada wyprawa, ale wszyscy dali rade nikt nie marudził. Momentami był nawet bieg pod górę.

 Mamy bardzo dużo zdjęć, ale to jeszcze nie wszystkie. Następna porcja jeszcze będzie.... 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz